Film bardzo dobry. Temat, jeśli choć w części przedstawiony prawdziwie ( a wydaje się, że
naprawdę jest bliski realiom), to należy współczuć dużej części hierarchii katolickiej, gdy stanie
przed obliczem Boga, o którym mówili, że go wyznają. I ta data 1996! Jako zatwardziałemu
antykomuniście, niezbyt miło jest stwierdzić, że koszmar komuny uratował nas być może przed
takim, jak w Irlandii koszmarem.