oparte na motywie śmiercionośnego zakażania. Ten nie wzbudza żadnych emocji. Nawet udział Williama Hurta nie pomaga, ani uroda pięknej McElhone.
To bardzo prawdopodobne
choć ledwo sobie przypominam "Nosiciela". Moja pamięć jest zaprogramowana na usuwanie takich filmów w możliwie największym zakresie;)